Dziś banalne śniadanie: jogurt, granola, owoce i reszta kremu borówkowego. Wiem , że nie jest to jakiś rewolucyjny przepis, ale nieraz najprostsze rzeczy są najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza gdy poranki są zabiegane 😉
Ja użyłam Musli Crunchy malinowo-jeżynowej od Radix-Bis. Poniżej link do orzechowej granoli z siemieniem lnianym – jak dla mnie najlepiej jaką jadłam i robiłam i przepis na krem borówkowy 🙂
Krem borówkowo-cytrynowy: 1 i 1/2 szklanki borówek, 1 łyżka wody, 1/2 szklanki soku z cytryny, 2 jajka, 2 żółtka, 3/4 szklanki cukru brązowego, 2 łyżeczki mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej, 3 łyżki masła.
Borówki, pół szklanki cukru i 1 łyżkę wody włóż do garnka. Zmiażdż borówki końcem drewnianej łyżki i gotuj, aż zmiękną – około 5 minut. Zdejmij z ognia i przeciśnij przez sito. Borówki, sok z cytryny, jajko, żółtka i resztę cukru włóż do miski i umieść na parze. Mieszaj, aż cukier się rozpuścia masa lekko zgęstnieje – około 3 minut. Dodaj skrobię kukurydzianą lub ziemniaczaną, a następnie masło. Całość mieszaj 5 minut. Zdejmij z ognia i odstaw do ostygnięcia. Aby nie zrobił się „kożuch” na wierz masy połóż folię spożywczą. Jeśli masa będzie rzadka można dodać rozpuszczoną żelatynę (1 łyżeczka żelatyny i 4-5 łyżek wrzątku).
I wersja bez granoli 🙂