Mazurek z malinową pianką a’la ptasie mleczko
Spód do tary: szklanka mąki gryczanej od Radix-Bis, 100 g zimnego masła, żółtko, 4 łyżki palantynozy od Radix Bis.
Wszystkie składniki siekamy nożem, a następnie całość szybko zagniatamy na jednolite ciasto (będzie się kruszyć, jeśli ciężko będzie je opanować, można dodać 1 łyżkę zimnej wody). Wylepiamy ciastem blaszkę (jest ono bardziej kruche niż z mąki pszennej, więc jest nieco trudniej). Ciasto nakłuwamy widelcem i pieczemy 15 min w temp. 170 stopni.
Malinowe nadzienie: 250 ml mleka kokosowego (ja użyłam waniliowego) z kartonika, 2 łyżeczki palantynozy, 5 łyżek soku z malin (lub żurawinowy, truskawkowy…) albo więcej jeżeli chcemy otrzymać intensywniejszy smak i kolor, około 2 łyżeczek agra-agar od Radix-Bis.
W rondelku zagotowujemy mleko z sokiem i słodzikiem. Gdy zawrze, zestawiamy z panika, wsypujemy agar i dokładnie mieszamy. Studzimy. Na dno każdego mazurka wykładamy 1 łyżeczkę malinowej konfitury lub dżemu (można użyć też wyrobu z czarnej porzeczki, jeżyn lub innej ulubionej) i rozprowadzamy jednocześnie wyrównując powierzchnię. Gdy masa zacznie delikatnie tężeć, przekładamy je do wnętrza upieczonego mazurka na warstwę z konfitury. Na wierzchu zupełnie stężałej masy dekorujemy owocami lub bakaliami. Ja użyłam płatków migdałowych i rodzynek od Radix-Bis.
Kolorowe kwiatuszki zrobiłam podobnie jak piankę, tyle że zamiast soku malinowego dałam barwniki spożywcze i przelałam do silikonowych foremek.
Przepis pochodzi z blogu Eat It Clean.