Węgierski langosz
Składniki: 500 g mąki, ok. 200 g ziemniaków, mącznych, 3 łyżki cukru, 30 g świeżych drożdży, 400 ml mleka, 1 łyżeczka soli, 2 łyżki oleju, olej do smażenia.
Ugotować ziemniaki w mundurkach. Odcedzić, ostudzić i obrać. Następnie dokładnie rozgnieść na puree. Do wykonania langoszy będziecie potrzebować 150 g gotowej masy ziemniaczanej.
W miseczce wymieszać 100 ml lekko ciepłego mleka, cukier i drożdże. Odstawić na 10 minut, aby te ostatnie zaczęły pracować. W dużej misce zarobicie ciasto. Wsypać pół kilograma mąki i wymieszać z solą, dodać ziemniaki, olej, zaczyn drożdżowy i lekko wymieszać. Dodawać pozostałe mleko do uzyskania odpowiedniej konsystencji ciasta. Ciasto powinno być sprężyste, gładkie i dobrze się wyrabiać. Nie powinno lepić się do dłoni. Może się zdarzyć, że nie dacie całego mleka – wszystko zależy od wilgotności mąki i mączności ziemniaków – przy cieście ziemniaczanym dokładnej ilości nie sposób aptekarsko odmierzyć. Ja dałem w sumie ok. 350 ml mleka. Ciasto wyrabiać 5 minut.
Po wyrobieniu ciasto odstawić do miski oprószonej mąką i pozostawić do wyrastania na godzinę albo do momentu gdy podwoi swoją objętość (co nastąpi szybciej). Wyrośnięte ciasto podzielić na cztery porcje (lub więcej, jeśli chcecie mniejsze placuszki). Z każdej części uformować okrągłego langosza o grubości ok. 1-1,5 cm i ułożyć na ściereczce. Nakryć drugą ściereczką albo folią spożywczą, aby nie wysychało. W głębokiej patelni rozgrzać tłuszcz. Powinien mieć głębokość 5-6 cm. Na gorący olej wrzucić langosza. Jeśli tworzy się za duży bąbel powietrza pod nim przygnieść na chwilę lekko łopatką. Gdy z jednej strony się zrumieni przewrócić na drugą i znów smażyć, aż się ładnie zezłoci. Z resztą placków powtórzyć czynności. Po wyciągnięciu z tłuszczu odsączyć nadmiar tłuszczu na papierowym ręczniku (dieta papierowego ręcznika).
Źródło: Facet na talerzu
Węgierski langosz
